Gdzie samotność znika przy wspólnym stole

 Miejsce, które przypomina o człowieczeństwie

W centrum miasta Wolbrom, gdzie hałas codzienności czasem zagłusza bicie serca drugiego
człowieka, powstało miejsce, które przypomina, że życie nie mierzy się wyłącznie sukcesem,
pieniędzmi czy tempem pracy. Miejsce, w którym najprostszy gest – talerz gorącej zupy,
kromka chleba, uśmiech przy stole – staje się prawdziwym cudem. To Jadłodajnia przy Parafii
św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Wolbromiu.

Inicjatywa rodzi się z rozmowy

Idea zrodziła się w rozmowie ks. Zbigniewa Lutego, proboszcza parafii św. Katarzyny
Aleksandryjskiej DM, z ks. Łukaszem Gładkim. Wspólnie dostrzegli potrzebę odpowiedzi na
samotność, która często kryje się za murami codziennego życia, i postanowili stworzyć
przestrzeń, w której każdy, niezależnie od swojej historii czy statusu, poczuje się zauważony i
doceniony.

Nie tylko posiłek - Więcej niż stołówka

Jadłodajnia nie jest zwykłą stołówką. To miejsce, w którym samotność topnieje pod ciężarem
wspólnoty, a bieda – choć wciąż obecna – zostaje na chwilę złagodzona przez smak
domowego posiłku i ciepło ludzkiego spojrzenia. Tu Kościół wychodzi poza mury świątyni i
staje się żywym świadectwem Ewangelii – nie teorią, lecz obecnością. W każdy czwartek od
12.30 przestrzeń ta wypełnia się zapachem zupy, świeżego chleba i nadziei, którą dzielimy się
w każdym posiłku. Każda miska staje się znakiem bliskości i przypomnieniem, że nikt nie
powinien czuć się samotny.

Każdy talerz to gest miłości

„Żyję” – mówi ten, kto siada przy stole i odkrywa, że ktoś o nim pamięta. Bo życie to nie
tylko suma oddechów. To doświadczenie miłości, która dzieli się sobą, nie zatrzymuje nic dla
siebie, lecz daje – czas, chleb, uwagę, nadzieję. W Jadłodajni nie ma podziałów. Profesor
siada obok bezdomnego, wolontariusz podaje talerz osobie, której los zabrał wszystko, a
młody człowiek wsłuchuje się w historie starszego, jakby były najcenniejszym skarbem. To
wspólnota, która powstaje z codziennych ułomków życia ludzi i zmienia się w Eucharystię
codzienności – dar z siebie dla drugiego człowieka.

Miłość dzielona rośnie

Miłość dzielona nie maleje – ona rośnie. W Jadłodajni każdy gest dobroci mnoży się w
nieskończoność. Dzielenie się sobą z innymi sprawia, że życie staje się pełniejsze, a
samotność – mniej dotkliwa. To miejsce pokazuje, że nawet najmniejszy uśmiech, drobna
pomoc czy wspólnie spędzona chwila wracają do nas w postaci radości, ciepła i ludzkiej
bliskości. Tutaj dobro nie znika – ono rośnie, łączy i inspiruje.

         

Ks. Łukasz Gładki